W związku z tekstem Wojciecha Markiewicza (POLITYKA 30) dotyczącego wakacyjnych uroków nad polskim morzem, a raczej drenowania kieszeni turystów, chcę podzielić się uwagami na ten temat, a ściślej Zakopanego. W tym roku miałem okazję doświadczyć czegoś, co mnie przekonało, dlaczego w Zakopanem będzie olimpiada, ale nie wcześniej niż za 50 lat. A także dlaczego Polacy przestają być turystycznymi patriotami na rzecz choćby haiderowskiej Austrii albo naszych południowych sąsiadów.
Polityka
37.2000
(2262) z dnia 09.09.2000;
Listy;
s. 41