Archiwum Polityki

Wśród swoich

Minister skarbu Emil Wąsacz odszedł z rządu i nie jest to żadna niespodzianka. Jego los został przesądzony, gdy posłowie AWS wraz z opozycją przegłosowali w sejmowej komisji uwłaszczenia i prywatyzacji dezyderat do premiera o odwołanie ministra z powodu sposobu prywatyzacji PZU. Niemniej dymisja ta zawiera kilka zagadek.

Zagadką jest nowy minister Andrzej Chronowski, wicemarszałek Senatu, o którym opinie są krańcowo rozbieżne. Krańcowo rozbieżne są też opinie o tym, czyim protegowanym jest Chronowski i jaką rolę ma odegrać.

Premier Jerzy Buzek przyjmując dymisję Wąsacza, o którą sam zainteresowany poprosił, mówił, że rząd mniejszościowy nie może sobie pozwolić na obronę ministra, którego odwołania żąda opozycja (wniosek w tej sprawie miał być głosowany z początkiem września). To prawda. Premier nie powiedział jednak całej prawdy: dla ministra o wiele większym problemem było własne zaplecze polityczne, a więc AWS. Zwłaszcza zaś grupa uwłaszczeniowców dowodzona przez posła Adama Bielę i bardzo silnie umocowanego w Solidarności Tomasza Wójcika.

Wąsacz nie jest więc ofiarą opozycji, ale swoich partyjnych kolegów. I to nie tylko dlatego, że nie podobał się jego powściągliwy stosunek do powszechnego uwłaszczenia czy ustanowienia supernadzorcy prywatyzacyjnego, czyli Prokuratorii Generalnej. Bezpośrednią przyczyną nie był także sposób prywatyzacji banków i zarzuty, że „polskie banki oddaje się w obce ręce”, w sumie mało poważne. Przesądziła sprawa prywatyzacji PZU, a właściwie jeden jej element: brak jasnej deklaracji ministra co do przyszłych losów obecnego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.

O tej sprawie w AWS mówi się głośno i bez zażenowania. Kompromis w sprawie Wąsacza w Akcji byłby możliwy, gdyby minister przed uchwaleniem dezyderatu komisji sejmowej zechciał wyraźnie określić, co zamierza uczynić z Wieczerzakiem (prezes PZU Władysław Jamroży miał już zapewnioną posadę w Totalizatorze Sportowym). Czy będzie chciał go utrzymać na stanowisku, czy też da mu inne, równie poważne (w grę wchodził między innymi KGHM). Drugą kwestią było to, czy Wieczerzak otrzyma skwitowanie za swą działalność w PZU Życie.

Polityka 35.2000 (2260) z dnia 26.08.2000; Wydarzenia; s. 15
Reklama