Na nich Wałęsa opiera się w swojej kampanii prezydenckiej. Ludzie z Instytutu im. Lecha Wałęsy i władz krajowych chadecji tworzą sztab wyborczy. Teren zajmuje się kampanią.
Chcą być partią kadrową. Politycy z ugrupowań posierpniowych z lekceważeniem podsumowują: „zbieranina”.
– Ludzi znanych u nas nie ma – przyznaje przewodniczący zarządu Chrześcijańskiej Demokracji III RP Marek Gumowski, były prokurator wojewódzki z Łodzi.
Lech Wałęsa, przewodniczący partii, dodaje: – Nazwiska ze styropianu poszły do władzy, jak najbliżej żłoba. Jednak prezydent twierdzi, że ma najlepszą strukturę partyjną w Polsce.
Polityka
35.2000
(2260) z dnia 26.08.2000;
Kraj;
s. 20