Archiwum Polityki

„Dowód w gumiakach”

W nawiązaniu do artykułu Wojciecha Markiewicza (POLITYKA 29) pozwalam sobie w imieniu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych SA na sprostowanie kilku zamieszczonych w nim informacji.

1.

MSWiA określiło w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (na produkcję dowodów osobistych i książeczek paszportowych – przyp. red.), że strona paszportu zawierająca dane osobowe ma być wykonana – opcjonalnie – z czystego poliwęglanu lub z papieru zabezpieczonego poliwęglanem. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA – jako jedyna ze startujących w przetargu firm – zaproponowała w swojej ofercie obydwie opcje. Odpowiednio do nich została również oszacowana cena paszportu. Nie mogę zatem zgodzić się z tym, że zaproponowaliśmy rozwiązanie niezgodne ze Specyfikacją oraz że kosztów poliwęglanu nie wkalkulowaliśmy w cenę paszportu.

2.

Przedstawiając kalkulację cenową, uwzględniliśmy sumę 27,7 mln zł, które MSWiA zamierzało wydać na realizację projektu jeszcze w 2000 r. Logicznie, odjęliśmy tę sumę od należności, które MSWiA miało regulować w latach następnych (począwszy od 1 stycznia 2001 r.), płacąc za dostarczane dowody i paszporty. Czyżby „czyn nieuczciwej konkurencji” polegał na tym, że nie liczyliśmy wspomnianych 27 mln zł podwójnie? Cała kalkulacja została zresztą dokładnie opisana i uzasadniona. Nie trzeba więc było niczego „wyłapywać”.

3.

Twierdzi się, że PWPW SA nie przedstawiła ekspertyzy wykonanej przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne KG Policji. Ekspertyza strony personalizowanej w proponowanym przez nas paszporcie została wykonana – na naszą prośbę – przez CLK KG Policji w Warszawie oraz przez Institut Angewandte Polymerforschung w Teltow (Niemcy).

Polityka 35.2000 (2260) z dnia 26.08.2000; Listy; s. 82
Reklama