Archiwum Polityki

„Gwałt przedwyborczy”

W artykule Ryszardy Sochy (POLITYKA 27) została podana informacja (w wypowiedzi Zbigniewa Zychowicza – przyp. red.) o „nadmiernym upolitycznieniu oddziałów terenowych agencji”. Uprzejmie wyjaśniam, że określenie „oddział terenowy” odnosi się do wojewódzkich struktur AWRSP i nie ma nic wspólnego z administrowanymi jednostkami gospodarczymi Zasobu, które funkcjonują wyłącznie w powiatach województwa zachodniopomorskiego. Zbigniew Zychowicz, jako były marszałek tego województwa, powinien znać – przynajmniej z nazwy – funkcjonujące w nim struktury agencyjne, o których opowiada „Polityce”. Dla wyjaśnienia podaję, że oddziałów terenowych AWRSP jest 11, ponieważ niektóre obejmują obszar więcej niż jednego województwa, zaś jednostek gospodarczych w województwie zachodniopomorskim 17. Administratorami tych jednostek są fachowcy, zapewne o różnych opcjach politycznych.

Całkowicie kłamliwy zarzut, że AWRSP „wspomaga działalność partyjną za państwowe pieniądze”, obrazuje bezpardonową walkę polityczną, jaka toczy się w tym województwie. Agencja od początku swojego funkcjonowania była i jest apolityczna. Nigdy nie stosowała politycznych kryteriów w doborze kadr. Preferowane były: fachowość i kompetencje. Kto i jaką legitymację partyjną nosił czy nosi, nie było brane pod uwagę przy powoływaniu. Te zasady nadal obowiązują we wszystkich jednostkach Agencji. (...)

Rzecznik prasowy Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa
Jan Wójcik

Polityka 35.2000 (2260) z dnia 26.08.2000; Listy; s. 90
Reklama