Donald Tusk
wicemarszałek Senatu:
„– Część elektoratu Unii Wolności zagłosowała na Aleksandra Kwaśniewskiego. Czy w takiej sytuacji mogą stać się bardziej realne pojawiające się od jakiegoś czasu pogłoski o ewentualnym zbliżeniu Unii z SLD?
– Zawsze uważałem taki scenariusz za mało prawdopodobny. Mówię to bez wewnętrznej agresji czy goryczy. Staram się patrzeć na politykę jak na pewien zestaw zadań, których podejmują się ludzie nią się zajmujący. Moim zdaniem Aleksander Kwaśniewski jest bardzo skutecznym liderem centrolewicowej formacji i tej części społeczeństwa, która ceni jego kompromisowość i łagodność charakteru. Jest także symbolem ewolucji, jaką komuniści przeszli od czasu PZPR do dzisiejszego SLD. Zostawiłbym więc ich w spokoju, gdyż oni świetnie sobie bez nas radzą. Uważam, że należy raczej stworzyć w Polsce silną i mądrą alternatywę wobec polskiej lewicy. Tego nie jest jednak w stanie zrobić ani Marian Krzaklewski, ani związek zawodowy Solidarność, ani radykalne narodowo-katolickie – antyeuropejskie formacje. Obowiązkiem Unii Wolności jest próba udolnego budowania prawdziwej umiarkowanej prawicowej alternatywy wobec SLD”.
(W rozmowie z Patrycją Rychwą, „Głos Wybrzeża”, 13–15 X)
Jerzy Kryszak
aktor:
„– ...Nie korci pana fotel w ławach sejmowych albo w Pałacu Prezydenckim?
– Pan sobie żartuje. (...) Za politykiem musi stać odpowiedzialność. Politycy powinni być gruntownie wykształceni i to nie w szkole teatralnej. Muszą się poświęcić. Choćby jak Kwaśniewski, którego pięć lat temu odessali, żeby lepiej wyglądał; albo jak Krzaklewski, któremu obniżono podbródek, żeby nie uchodził za bufona.