Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

• Elżbieta Tołoczko, umiejąca czytać z kart tarota, przewidziała zwycięstwo Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich. Z jej wróżb opublikowanych na łamach „Głosu Szczecińskiego” wyczytać też można, jaką przyszłość mają przed sobą pozostali pretendenci. Np. Marian Krzaklewski – „tu kilka razy z rzędu ułożyły się karty z Monetami – od Asa do dziesiątki. To symbolizuje duże powodzenie w sprawach finansowych i bardzo duże pieniądze. Ale nic poza tym”.

• Uczniowie jednej z gorzowskich szkół ponadpodstawowych w liście do „Naszego Dziennika”: „W związku z reelekcją Aleksandra Kwaśniewskiego wyrażamy ubolewanie z powodu dwulicowości Polaków. Osoby, które w kościele śpiewają »Boże coś Polskę«, a po Mszy św. udają się do komisji wyborczych, aby ponownie wybrać tego, który dopuścił się obrazy Ojca Świętego – Jana Pawła II i zniewagi poległych żołnierzy w walce o Polskę – nie są godne nazywać siebie katolikami...”

• Odmiennego zdania jest czytelnik „Trybuny”: „Pan Bóg wie, co robi. Rękoma wyborców przekazał swoje błogosławieństwo panu Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga i na nic się zdała propaganda dyrektora Radia Maryja i jego otoczenia. Panie Rydzyk, wszystko jednak zależy od Boga, a nie od pana rozgłośni”.

• Cezary Michalski z „Życia” rozpoczął komentarz powyborczy od przypomnienia opowiadania Żeromskiego „Rozdziobią nas kruki, wrony”, w szczególności zaś obrazu polskich chłopów oddających rannych powstańców w ręce kozaków. I następnie przeszedł płynnie do współczesności: „Dzisiaj rolę chłopów z opowiadania Żeromskiego odegrało kilka milionów polskich wyborców.

Polityka 43.2000 (2268) z dnia 21.10.2000; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama