Sporego zamieszania narobił o. Tadeusz Burzyca, werbista, proboszcz parafii w Długoborze, w gminie Płoskinia. Nie dość, że bez konsultacji z zakonnymi przełożonymi wystartował w wyborach na radnego gminy, to do tego zdobył największą liczbę głosów w okręgu. Smak sukcesu okazał się jednak gorzki. Przełożeni stanęli na stanowisku, że o. Burzyca definitywnie powinien z mandatu zrezygnować. Sam zainteresowany przekonywał, że nie ma ku temu powodów.
Według prawa kanonicznego duchowni nie mogą przyjmować publicznych urzędów, z którymi łączy się udział w sprawowaniu władzy świeckiej.
Polityka
48.2006
(2582) z dnia 02.12.2006;
Ludzie i wydarzenia;
s. 16