Archiwum Polityki

Bush przegrał w Polsce

Rychło może się okazać, że wybory samorządowe w Polsce przegrały nie tylko PiS-Samoobrona-LPR, ale i amerykańscy republikanie. Przegrał nie tylko Kazimierz M., ale i George W. Dlaczego? Ponieważ silny rząd w Polsce mógłby kontynuować niepopularny udział naszego kraju w wojnie w Iraku oraz rosnące (nie wiadomo po co) zaangażowanie w Afganistanie, natomiast osłabione władze w Warszawie może pójdą po rozum do głowy i zarzucą ten marsz na Bliski Wschód.

Jarosław Kaczyński jest politykiem, który umie zmieniać kurs, jest zdolny do odważnych decyzji. Może więc zdecyduje się przyhamować naszą wyprawę do świata islamu. Skoro stać go na to, żeby powiedzieć „nie” Putinowi i Unii, to może to powiedzieć również Bushowi. Nie powinno to być jednak powiedziane wyłącznie szeptem, „na ucho”, gdyż w Waszyngtonie nie jesteśmy traktowani tak serio, jak byśmy sobie tego życzyli, o czym świadczy pominięcie opinii Polski przez komisję Jamesa Bakera i Lee Hamiltona, szukającą rozwiązania kryzysu w Iraku. Komisja po prostu o naszym kraju zapomniała. Przeoczyła kraj, którego rząd od roku czyni z pozycji naszego państwa cause celebre.

Najwyższy czas zrewidować naszą politykę wobec Iraku i Afganistanu, a w każdym razie ograniczyć tam obecność polskich wojsk do minimum. Po wyborach samorządowych, kiedy do następnych wyborów pozostają może nawet lata, nadszedł odpowiedni moment. Nikt nie będzie miał braciom Kaczyńskim za złe, że podejmują decyzję pod wyborców. Większość Polaków pragnie wycofania naszych wojsk i tym razem ma rację, od początku była przeciw. W odróżnieniu od ogromnej większości państw wspólnoty międzynarodowej, w tym Francji i Niemiec, daliśmy się wciągnąć w iracką awanturę.

Polityka 48.2006 (2582) z dnia 02.12.2006; Passent; s. 110
Reklama