Najwyższy organ statutowy związku zdołał zebrać się tylko raz między sierpniem a grudniem. Zjazd obradował w hali gdańskiej Oliwii w dwóch turach i trwał aż 18 dni (wrzesień–październik 1981 r.). Oto relacja jednego spośród 892 delegatów. Prowadził on wówczas osobisty dziennik.
Z NOTATNIKA DELEGATA W piątek, czwartego września, o dziesiątej rano ruszamy spod regionu Mazowsze. Na szybach autokarów plakaty zjazdowe i flagi Solidarności. Przechodnie machają rękami, oglądają się, a my z Wisłostrady podjeżdżamy Książęcą do góry, żeby przejechać pod gmachem, do którego miesiąc temu nie mogliśmy dotrzeć z ronda Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich.
Ten gmach, wówczas siedziba KC PZPR, to późniejsza giełda. 150 autobusów i ciężarówek, które na wezwanie mazowieckiej Solidarności protestowały przeciw coraz gorszemu zaopatrzeniu, stanęło w sercu miasta, bo nie mogło dojechać pod budynek partii.
Wydania specjalne
Rewolucja Solidarności. Polska od Sierpnia 1980 do Grudnia 1981
(90082) z dnia 08.08.2005;
s. 67