Archiwum Polityki

Mediator w purpurze

Solidarność instynktownie garnęła się do Kościoła, Kościół odpowiadał na tę potrzebę serc i sumień, ale starał się jednocześnie zachować pewien dystans, gdyż, jak słusznie przeczuwał, coraz ostrzejsze konflikty między władzą a społeczeństwem wymagały mediatora.

Stanisław Kania, który 6 września 1980 r. zastąpił na stanowisku szefa partii Edwarda Gierka, zgodził się prawie natychmiast na wznowienie po 13 latach działalności Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu jako miejsca regularnych roboczych kontaktów państwa z Kościołem.

Pod koniec października Kania spotkał się z prymasem Wyszyńskim. Wkrótce potem powiedział towarzyszom z Biura Politycznego partii, że obserwuje u hierarchów Kościoła „przyrost rozwagi na gruncie realizmu”. Sierpniowy przełom otworzył przed Kościołem nowe możliwości i Kościół kuł żelazo, póki gorące. Czując, że władze potrzebują go jako siły stabilizującej, starał się wprowadzić pod dyskusję z rządzącymi sprawę powrotu religii do szkół, zwrotu majątku skonfiskowanego przez komunistów, dostępu do mediów (transmisja mszy) i odzyskania kontroli nad kościelną organizacją dobroczynną Caritas.

Na co dzień księża i biskupi utrzymywali zarazem kontakty z coraz potężniejszym ruchem; zaczynały się nowe drogi posługi dla legendarnych później kapelanów Solidarności, jak księża: Henryk Jankowski, Kazimierz Jancarz, Jerzy Popiełuszko, Józef Tischner.

Prymas już 6 września przyjął delegację związku z Lechem Wałęsą.

15 stycznia 1981 r. lider Solidarności, w towarzystwie m.in. Anny Walentynowicz i ks. Henryka Jankowskiego, spotkał się w Rzymie z Janem Pawłem II, co przyjęto jako swoiste namaszczenie Wałęsy na przywódcę narodowego. Papież powiedział związkowcom, że widzi w Solidarności siłę służącą wielkiej sprawie wolności, a nie siłę negacji.

Wcześniej, w połowie grudnia 1980 r., kiedy Polskę obiegły pogłoski o rychłej interwencji zbrojnej wojsk bloku radzieckiego, papież Polak wykonał gest niespotykany. Wysłał osobisty list do szefa partii i państwa radzieckiego Leonida Breżniewa, w którym pisał: „Wydarzenia mające miejsce w Polsce w ostatnich miesiącach zostały wywołane nieuchronną koniecznością gospodarczej przebudowy kraju, co wymaga równocześnie przebudowy moralnej opartej na świadomym zaangażowaniu, w duchu solidarności, wszystkich sił społeczeństwa.

Wydania specjalne archiwalne Rewolucja Solidarności. Polska od Sierpnia 1980 do Grudnia 1981 (90082) z dnia 08.08.2005; s. 72
Reklama