Archiwum Polityki

Belka w OECD?

W OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) za kilka miesięcy będzie zmiana warty. Po 10 latach i dwóch kadencjach odchodzi jej sekretarz generalny Kanadyjczyk Donald Johnston. Jego miejsce zajmie przedstawiciel Australii, Meksyku, Korei Płd., Japonii (jedyna w tym gronie kobieta) lub Polski. Wśród najpoważniejszych kandydatów wymieniany jest Marek Belka. Bez walki zrezygnował Francuz Alain Adelin, informując, że na tym fotelu chciałby widzieć Europejczyka. Czy to nieoczekiwane wsparcie (Belka jest teraz jedynym kandydatem pochodzącym z Europy) okaże się skuteczne, dowiemy się nie później niż 1 grudnia. Sekretarz generalny OECD wybierany jest drogą konsensusu między przedstawicielami 30 państw członkowskich. Procedury są niejawne.

OECD powstała w 1961 r. i była kiedyś wyłącznie klubem bogatych państw, które szukały wygodnego forum wymiany myśli, opinii, a także ustalania wspólnych standardów zachowań gospodarczych. Z czasem organizacja, do której należą m.in. wszystkie państwa starej Unii, powiększyła się o kilka krajów na dorobku (m.in. Meksyk, Polskę, Słowację, Węgry, Czechy, Turcję) i mocno rozrosła.

Tylko w Paryżu (w Château de la Muette jest kwatera główna) dla OECD pracuje blisko 2 tys. osób, w tym 700 ekonomistów, prawników i ekspertów finansowych. Przygotowują setki analiz, raportów, roczników statystycznych, opracowań prawnych i gospodarczych, które dotyczą nie tylko krajów członkowskich, ale praktycznie całego świata. Każdego roku jest tego ponad 500 tomów. To ważny materiał źródłowy nie tylko na częste spotkania ambasadorów (co dwa tygodnie) czy ministrów (te odbywają się raz do roku) OECD, ale także dla administracji rządowych wielu państw, które współpracują z tą organizacją.

Polityka 44.2005 (2528) z dnia 05.11.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama