Archiwum Polityki

Inspektor Colombo

Libańskie media szybko nazwały go Inspektorem Colombo, tym z serialu. Detlev Melhis, 55-letni prokurator z Berlina, podjął się zadania, jakiego paru innych przed nim odmówiło. Na zlecenie sekretarza generalnego ONZ ustalił w Bejrucie okoliczności zabójstwa – w lutym tego roku – byłego premiera Rafika Haririego i 20 innych osób. Raport, oszczędny w wymienianiu nazwisk, jednoznacznie wskazuje na syryjskie służby specjalne i ich libańskich współpracowników, a co więcej tropy prowadzą do obu pałaców prezydenckich – w Bejrucie i Damaszku. Są już pierwsze aresztowania i poparte przez Radę Bezpieczeństwa wnioski, aby teraz strona syryjska pomogła w śledztwie i ułatwiła przesłuchania swoich obywateli. Nawet jeśli ostatecznie na Syrię, wbrew amerykańskim apetytom, nie uda się nałożyć sankcji, bo sprzeciwi się temu Rosja i prawdopodobnie Chiny, to tak czy inaczej jest to zwycięstwo nad „siłami mroku”. Hariri zginął, bo zaczął się buntować przeciwko syryjskiej obecności w Libanie. Ta śmierć to miała być nauczka, a w efekcie wywołała rewolucję, która wymiotła Syryjczyków. Widać moc bomby nie gwarantuje dziś rozwiązania problemu.

Polityka 44.2005 (2528) z dnia 05.11.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 18
Reklama