Jarosław Kaczyński
lider PiS, o przyczynach niechęci PO do tworzenia wspólnego rządu:
„– Nikt z PO nie sformułował tego wprost. Możemy się jednak domyślać, że w grę w jakimś stopniu wchodzi presja grup finansowych. Nie trzeba być wybitnym ekonomistą, by wiedzieć, że plan PO – 3 razy 15 – doprowadziłby do wzrostu wartości złotego. Wystarczyło kupić, później sprzedać i – przy dużych
nakładach – nieźle zarobić. Przypuszczam, że w zerwaniu rozmów koalicyjnych nie bez znaczenia było także środowisko stowarzyszenia Ordynacka.
– Dlaczego Platforma miałaby słuchać rad Ordynackiej?
– Takie pogłoski do nas docierają. Nie mam dowodów, dlatego podkreślam, że to wyłącznie spekulacje. (...) Platforma znalazła się, w mojej ocenie, bez żadnego planu działania. Otrzymali też pewną podpowiedź – tak mniemam – że szansą na przejęcie władzy jest zbliżenie z Aleksandrem Kwaśniewskim i ludźmi Ordynackiej. Przypuszczam, że taki front teraz się rodzi, a jego celem jest wywrócenie tego Sejmu”.
(W rozmowie z Katarzyną Hejke i Piotrem Lisiewiczem, „Gazeta Polska”, 3 XI)
Prof. Adam Gierek
eurodeputowany lewicy, o swoim poparciu dla Lecha Kaczyńskiego:
„– Czy z tego powodu pański ojciec nie przewraca się w grobie?
– W drugiej turze poparłem człowieka prawego, uczciwego, który chce jak najlepiej dla Polski. Dokładnie o to samo chodziło mojemu ojcu. Nie sądzę, abym uczynił coś niestosownego.
– Ale prezydent-elekt Lech Kaczyński to przecież człowiek dość ortodoksyjny prawicy...
– Proszę pana, pojęcie prawicy i lewicy to dzisiaj określenia dosyć umowne, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie”.