Archiwum Polityki

Nowy gracz

Ukazał się kolejny dziennik Agory – „Nowy Dzień”. Czerwona winieta i makieta pisma nie pozostawia ją wątpliwości, że mamy do czynienia z tabloidem. Ale redaktor naczelny Jerzy Wójcik i jego wydawca Wojciech Fusek wolą nazywać nowy produkt „gazetą środka”. „Nowy Dzień” ma nie epatować przemocą, nie będzie też kreował wydarzeń, ale je opisywał. Tym ma się różnić od brukowców. „Nowy Dzień” wzmocni koncern w rywalizacji o rynek z niemieckim Axel Springer, który już zapowiada nową, opiniotwórczą gazetę. – Choć odbije się to w ciągu kilku lat na zyskach koncernu, uważaliśmy, że opłaca się przyjęcie taktyki ofensywnej – tłumaczyła prezes Agory Wanda Rapaczyńska.

Z badań koncernu wynika, że współczytelnictwo nowego tytułu z „Gazetą Wyborczą” będzie znacznie mniejsze niż z konkurencyjnymi tytułami. A rynek reklam może być łatwy do przejęcia. Domy mediowe i agencje reklamowe chwalą nowy produkt za przejrzystość makiety i za łatwość lokowania tam reklam. Dziennik ma być rentowny po trzech latach. Nakład pierwszego numeru „Nowego Dnia” to 800 tys. egzemplarzy. Dziennik będzie opłacalny, gdy osiągnie średnią tygodniową sprzedaż na poziomie 250 tys. egzemplarzy.

Prezes Rapaczyńska nie podaje, ile pieniędzy kosztowało utworzenie nowego dziennika. Spółka giełdowa w pierwszej kolejności musi o tym poinformować inwestorów, a zatem liczby znajdą się w sprawozdaniu za IV kwartał br. Wiadomo jedynie, że sama promocja dziennika kosztować będzie spółkę w br. 25–30 mln zł.

Polityka 46.2005 (2530) z dnia 19.11.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama