Archiwum Polityki

Hiszpania boi się Francji

Hiszpanie, którzy dotąd nie mieli większych kłopotów z imigrantami, są zaniepokojeni sytuacją we Francji. Czy podobny scenariusz mógłby się u nich powtórzyć? Co prawda hiszpańscy osiedleńcy nie organizują się jeszcze w gangi i nie mieszkają w gettach, ale już zaczyna występować zjawisko koncentracji. W katalońskich miasteczkach l´Hospitalet i Santa Coloma de Gramenet są dzielnice, w których żyją niemal wyłącznie imigranci. 36 proc. mieszkańców barcelońskiej starówki to cudzoziemcy. Wiele osób uważa, że trzeba wyciągnąć wnioski z francuskiej lekcji. Alejandro Erazo, rzecznik komisji ds. środowisk imigrantów w Katalonii, nawołuje, aby władze jak najszybciej zaproponowały program budowy mieszkań socjalnych. W przeciwnym razie osiedleńcy będą koncentrować się na niedoinwestowanych terenach, tak jak na przykład w Martorell, gdzie bogatsi mieszkańcy przenieśli się do nowych domów na przedmieściach, a ludność napływowa zasiedliła zubożałe centrum. Jednak największym wyzwaniem dla władz hiszpańskich, zarówno centralnych i lokalnych, jest niski poziom wykształcenia dzieci imigrantów. Większość kończy edukację na szkole podstawowej.

Polityka 46.2005 (2530) z dnia 19.11.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 18
Reklama