„Ósmy dzień tygodnia”, słynne opowiadanie Marka Hłaski, przeszło podwójny magiel. Najpierw niemiecki reżyser Armin Petras zaadaptował je na swój poetycko-surrealistyczny styl, potem adaptację przełożyła z powrotem na polski Monika Muskała, a Petras przyjechał do Krakowa, żeby z aktorami Starego Teatru przygotować spektakl. Rezultat z pewnością był szokiem dla czytelników Hłaski: zamiast dobrze pamiętanych klimatów prozy „polskiego Jamesa Deana”, zobaczyli puste pole torfu pod nagim płotem i postacie jak ze zwariowanego komiksu.
Polityka
46.2005
(2530) z dnia 19.11.2005;
Kultura;
s. 63