Rzeczywistość nie istnieje, głosi Jean Baudrillard. Dla krytyków francuski filozof jest uosobieniem intelektualnej hochsztaplerki, synonimem postmodernistycznego bełkotu. Dla wielbicieli to przenikliwy krytyk współczesności. Sporu nie sposób rozstrzygnąć, bo prawda – podobnie jak rzeczywistość – również nie istnieje.
Uważni widzowie „Matriksa”, megaprodukcji braci Wachowskich z 1999 r., dostrzegli zapewne, że w jednej z początkowych scen filmu Neo, główny bohater, sięga po książkę zatytułowaną „Simulacra and Simulation” (Symulakry i symulacja). Wydrążony w środku wolumin służy do przechowywania dyskietek zawierających hakerskie oprogramowanie. To właśnie w tej książce już w 1981 r. Baudrillard stwierdził, że utraciliśmy bezpośredni dostęp do rzeczywistości, przywaleni lawiną znaków, przyrastającą gwałtownie na skutek pracy elektronicznych mediów.
Polityka
46.2005
(2530) z dnia 19.11.2005;
Kultura;
s. 72