Stanowiąca mniej niż 5 proc. ogółu podatników grupa tych, których dochody przekroczyły II i III próg podatkowy, wpłaciła ponad połowę pieniędzy, jakie wpłynęły z tytułu PIT do budżetu. 23 776 800 podatników zapłaciło w sumie 31, 9 mld zł. W tym najbogatsi, których jest zaledwie 260 695, oddali państwu aż 11 mld zł. Średniacy, czyli 870 388 osób, zarabiających więcej niż 37 tys., ale mniej niż 74 tys. rocznie zapłacili ponad 5 mld zł.
Ministerstwo Finansów właśnie podsumowało nasze ubiegłoroczne zeznania i jasno z nich wynika, że fiskus, obiecując obniżenie obciążeń, coraz mocniej przykręca nam śrubę. Z kieszeni średniaków i najlepiej zarabiających wyciąga bowiem coraz więcej pieniędzy. Rok wcześniej podatnicy II i III przedziału zapłacili „tylko” 48,8 proc. wszystkich podatków. Jednocześnie, jak na ironię, można odnieść wrażenie, że w Polsce przybywa bogatych. Zamrożenie progów oraz likwidacja kolejnych ulg podatkowych powoduje, że nasze dochody szybciej trafiają do wyżej opodatkowanych przedziałów. W 2001 r. podatek w wysokości 40 proc. płaciło mniej niż 1 proc. podatników, rok później było ich już 1,13 proc. W 2002 r. odliczyliśmy sobie ponad 5 mld zł z tytułu pozostałych jeszcze ulg. Wiele wskazuje na to, że dyskusja o konieczności wprowadzenia podatku liniowego zakończy się tym, że skasowane zostaną ostatnie ulgi.