Archiwum Polityki

Europa po prośbie w Pekinie

Potęga gospodarcza przesunęła się z Zachodu na Wschód”, tak szczyt Europa-Azja podsumował David Miliband, szef brytyjskiej dyplomacji. Miliband zauważył, że ekonomiczna siła Europy musiała osłabnąć, skoro delegacje rządowe 27 państw Unii Europejskiej siedziały w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie i z pokorą słuchały pierwszego sekretarza chińskiej partii komunistycznej, który radził, w jaki sposób przywrócić stabilność międzynarodowych rynków kapitałowych. Właśnie globalne tarapaty finansowe zdominowały dwudniowe spotkanie, podczas którego UE wyraziła nadzieję, że Chińczycy sięgną po swoje wielkie rezerwy walutowe. José Manuel Barroso, szef Komisji Europejskiej, wzywał Pekin do odpowiedzialności: „To proste – albo wszyscy zatoniemy, albo razem popłyniemy dalej”. Na razie Chińczycy nie wyrywają się z propozycjami. Być może przedstawią je przy okazji waszyngtońskiego szczytu przywódców dwudziestu największych państw rozwiniętych, zaplanowanego na połowę listopada.

Polityka 44.2008 (2678) z dnia 01.11.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama