W SLD zapanowała moda na weryfikację. Przegląd ministerialnych kadr zakończył właśnie minister Krzysztof Janik, rusza ogólna weryfikacja partyjnych szeregów. Ma ona objąć wszystkich – od szeregowych członków poprzez działaczy najwyższego szczebla do samego premiera Leszka Millera. Weryfikatorami mają być koła (najmniejsze organizacje partyjne), gdzie będzie się sprawdzać, czy dana osoba płaci składki i czy ma odpowiednią postawę moralno-etyczną. Przy jej ocenie będzie się brać pod uwagę m.in. krytyczne artykuły prasowe na temat danej osoby oraz opinię środowiska. Premiera Millera, na którego temat ukazało się w mediach sporo niepochlebnych materiałów, zweryfikuje jego macierzyste koło Wiedza w Łodzi Śródmieściu. Każdy z członków SLD będzie też musiał wypełnić szczegółową 4-stronicową ankietę, w której oprócz deklaracji przynależności znajdą się m.in. pytania o kwalifikacje i umiejętności zawodowe (wykształcenie, znajomość języków obcych, obsługa komputera), przebieg drogi zawodowej. Na razie znany jest dopiero wstępny projekt kwestionariusza, do którego będzie dołączona nieobowiązkowa ankieta na temat Sojuszu (pytania o ocenę programu partii, przepływu informacji, o to co należy zmienić i gdzie są najsłabsze punkty partii). – Dane z ankiety do końca grudnia zostaną wprowadzone do bazy elektronicznej. Ma to nam posłużyć jako bank danych o naszych członkach i pomóc nam w podejmowaniu decyzji kadrowych – wyjaśnia poseł Elżbieta Piela-Mielczarek, przewodnicząca Krajowego Sądu Partyjnego SLD (patrz fot.).
Czyszczenie szeregów ma się zakończyć w styczniu przyszłego roku, gdy wszyscy pozytywnie zweryfikowani członkowie otrzymają nowe legitymacje partyjne.