Prędzej czy później to musiało nastąpić: słynny Volkswagen Garbus odchodzi do lamusa. Meksykańska fabryka VW w Puebla (gdzie model ten schronił się w 1979 r. po zaprzestaniu produkcji w Europie) oznajmiła, że i ona się poddaje. Ostatnio składała 53 samochody dziennie, ale i to okazało się na wyrost. Meksykański rynek motoryzacyjny skorzystał z dobrodziejstw NAFTY – północnoamerykańskiej strefy wolnego handlu – i bezcłowego importu samochodów z USA.
Polityka
29.2003
(2410) z dnia 19.07.2003;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 15