Archiwum Polityki

Kiedy będzie lepiej?

W klubie Pod Jaszczurami gościliśmy dwóch ministrów: od gospodarki – Jerzego Hausnera i kultury – Waldemara Dąbrowskiego. Publiczność najbardziej interesowały nowe reguły gry w gabinecie Leszka Millera.

Wicepremier Jerzy Hausner mówił nie tyle o swym programie gospodarczym, ile o warunkach politycznych niezbędnych dla przeprowadzenia reform. Wyraźnie stwierdził, że w oparciu o tę większość, która głosowała za wotum zaufania dla rządu Leszka Millera, nie uda się przeprowadzić żadnych zmian związanych z ograniczaniem wydatków w sferze socjalnej. Pojawia się więc pytanie, jak budować szerszą większość już nie rządową, ale parlamentarną. Wicepremier uważa, że sojusznikiem może tu być Platforma Obywatelska, a także ta część opozycji, która być może poprze reformy we własnym interesie. Jeżeli bowiem myśli o przejmowaniu władzy, to będzie chciała, by państwo było uporządkowane.

Drugi poziom to budowa porozumienia społecznego w ramach Komisji Trójstronnej ze związkami zawodowymi i przedsiębiorcami oraz z samorządami terytorialnymi i organizacjami pozarządowymi. Zagrożeniem dla takiego porozumienia może być zbyt sztywne stanowisko pracodawców w sprawie podatku liniowego (Jerzy Hausner nie jest jego wielkim zwolennikiem, ale uważa, że wyliczenia przedstawione przez Ministerstwo Finansów mogą być dobrą podstawą do dialogu), a także branżowe interesy związków zawodowych, które domagają się wypłat z kasy publicznej. Otwartym pozostaje pytanie, czy takie porozumienie społeczne może służyć zmianom, bowiem doświadczenia innych krajów wskazują, że pakty społeczne raczej petryfikowały istniejący układ gospodarczy, niż służyły reformom. Polska stoi jednak wobec wyzwania integracji z Unią Europejską, a więc trzeba sięgać po wszystkie możliwe sposoby budowania frontu dla zmian.

Minister kultury zakłada, że podległa mu sfera będzie dobrze przygotowana do wykorzystania środków unijnych. – Sięgnięcie po fundusze unijne to szansa uzyskania takich środków, o jakich kultura polska nigdy nie mogła nawet marzyć – mówił Waldemar Dąbrowski.

Polityka 29.2003 (2410) z dnia 19.07.2003; Salon Polityki; s. 89
Reklama