Aparat fotograficzny od dawna stał się nieodłącznym towarzyszem podróży. Ciągle jeszcze najchętniej korzystamy z tradycyjnych aparatów „na kliszę”, jednak ich cyfrowi następcy – chociaż ciągle drożsi – dają więcej możliwości.
Zera i jedynki
Zasada działania tradycyjnego aparatu fotograficznego jest prosta: światło przez obiektyw naświetla światłoczułą kliszę, potem w laboratorium kliszę się wywołuje, a następnie obraz przenosi w procesie powiększania na papier fotograficzny. W aparatach cyfrowych światło pada na matrycę złożoną ze światłoczułych elementów elektronicznych. Obraz tłumaczony jest na ciąg zer i jedynek, które w postaci pliku czytelnego np. dla komputerów zapisywane są na nośniku pamięci.
Polityka
26.2003
(2407) z dnia 28.06.2003;
Poradnik;
s. 68