Archiwum Polityki

Radny Wagner nie może ujawnić zarobków

Trwa przyglądanie się złożonym już ponad miesiąc temu oświadczeniom majątkowym radnych. Nie wszędzie zostały one opublikowane w Internecie, a tam gdzie zostały – nie obyło się bez problemów. W Bielsku-Białej na przykład oświadczeń radnych jeszcze nie ma w sieci. – Są do wglądu w urzędzie – wyjaśnia Danuta Brejdak, dyrektor biura rady w Bielsku-Białej.

Z 25 bielskich radnych dwóch nie złożyło oświadczeń i – jak twierdzą – na razie nie zamierzają ich składać. Grozi im za to wstrzymanie diet, ale... – Nie dla diet zostałem radnym. I tak przeznaczam je na cele charytatywne – przyznaje Stanisław Piecuch – jeden z bielskich radnych, który nie złożył oświadczenia. – Zostaliśmy oszukani. Gdy szliśmy do wyborów, nikt nie mówił, że takie informacje będą publiczne – dodaje. Teraz radny czeka na decyzję Trybunału Konstytucyjnego (wpłynęła tu skarga konstytucyjna radnych z Rumi). Kolega Piecucha z rady Grzegorz Wagner (syn nieżyjącego Huberta Wagnera), który podobnie jak ojciec jest siatkarzem, nie może złożyć oświadczenia, ponieważ zabrania mu tego klauzula tajności zarobków w zawartym z klubem sportowym kontrakcie. – Za miesiąc, gdy minie okres transferowy i klub podpisze umowy z innymi zawodnikami, złożę oświadczenie – zapewnia radny Wagner.

W Warszawie sytuacja tylko w pewnym stopniu jest opanowana. W Internecie dostępne są wszystkie oświadczenia 60 stołecznych radnych. Gorzej jest w warszawskich dzielnicach. Na razie tylko kilka z osiemnastu dzielnic zamieściło już na swoich stronach internetowych oświadczenia rajców. Inny problem ma dolnośląski sejmik.

Polityka 25.2003 (2406) z dnia 21.06.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama