Antysemityzm – można rzec – ucywilizował się, pokazuje swoją „ludzką twarz” za pomocą ezopowego języka, aluzji, wystąpień utrzymanych na granicy prawa i przyzwoitości.
Polski antysemityzm rzadko odkrywa przyłbicę. Jawnie rasistowskie publikacje można odnaleźć raczej już tylko na straganach z tzw. literaturą patriotyczną. Dawne bezkompromisowe nawoływania do wypędzenia Żydów zastąpiły dzisiaj postulaty uszanowania gospodarza i respektowania polskości narodu. Jeśli nikt akurat nie podnosi kwestii krzywdy narodu żydowskiego, zwłaszcza poniesionej z polskich rąk, nasz antysemityzm drzemie. Jeśli tylko wspomni się o bolesnych sprawach jak mord w Jedwabnem, nawet cywilizowani antysemici tracą spokój, denerwują się i przypominają, jaka narodowość dominowała w kierownictwie dawnego Urzędu Bezpieczeństwa.
Polityka
25.2003
(2406) z dnia 21.06.2003;
s. 82