Na dobrą sprawę dopiero zaczęliśmy czyszczenie własnej ojczyźnianej historii i ona jeszcze wiele razy wystawi na próbę nasze dobre samopoczucie.
Historia jest chyba największym dostarczycielem wiedzy łamiącej lub mającej złamać w przyszłości, wraz z postępem badań i ich ujawnianiem, rozmaitego rodzaju tabu. Wielkie pokłady niewygodnych tajemnic zawierają archiwa, a już zwłaszcza zbiory Instytutu Pamięci Narodowej. Prezes Instytutu profesor Leon Kieres w wywiadzie prasowym mówił niedawno, że jego wiedza o historii Polski i Polaków po 1945 r. uległa po lekturze dostępnych akt głębokiej przemianie – wielu ludziom nie ma już ochoty podać ręki (nie mówi którym), a o wielu przypadkach nie potrafi myśleć jako o oczywistych, choć jako takie funkcjonują w obiegu publicznym.
Polityka
25.2003
(2406) z dnia 21.06.2003;
s. 82