Historyczno-literacki wizerunek chłopa polskiego oscyluje między obrońcą ojcowizny Ślimakiem a krwawym oprawcą szlachty Szelą. Dziś bliżej chłopu do Szeli niż do Ślimaka.
Organizowane przez Samoobronę blokady dróg i manifestacje opinia społeczna, jak wynika ze stosownych badań, uważa za usprawiedliwione, uznając je za przejaw słusznego gniewu ludu adresowanego do elit władzy. W tej optyce chłopi walczący z policją stają się reprezentantami ogółu niezadowolonych z sytuacji kraju.
Lud wchodzi do śródmieścia niosąc łeb świński zatknięty na kiju. Potem wylewa gnojówkę w holu rządowego gmachu. U jednych taki obraz budzi zakłopotanie, inni spieszą wyjaśniać, że to samo w swoim kraju robią rolnicy francuscy.
Polityka
25.2003
(2406) z dnia 21.06.2003;
s. 83