Archiwum Polityki

Sądy czasami rychliwe

Krajowy Sąd Partyjny SLD wyrzucił z partii Mariusza Łapińskiego i Aleksandra Naumana w związku z poturbowaniem fotoreportera „Newsweeka”. Ten sam sąd będzie rozpatrywał odwołanie się Łapińskiego, tyle że w składzie pięcioosobowym, czyli o dwie osoby szerszym niż przy orzeczeniach pierwszej instancji. Od początku kadencji na mocy postanowień Sądu Krajowego i Sądów Wojewódzkich z Sojuszu wyrzucono ok. 700 osób. – Główna przyczyna to kandydowanie w wyborach parlamentarnych i samorządowych w konkurencji do działaczy SLD. Karane są też przypadki nieobyczajnego zachowania – mówi przewodnicząca Sądu Krajowego SLD Elżbieta Piela-Mielczarek. Sprawy jednak potrafiły ciągnąć się miesiącami, stąd można wysnuć wniosek, że tym razem decyzja zapadła w najwyższych gremiach partii, stąd i odwołanie od orzeczenia, wcześniej często uwzględniane, teraz wydaje się nie mieć szans. Niespodziewanie, ubocznym efektem tej awantury jest wniosek wiceprzewodniczącego Rady Warszawy Karola Karskiego do wiceprezydenta stolicy Władysława Stasiaka o zbadanie, czy nie należy restauracji w siedzibie SLD przy Rozbrat odebrać koncesji na sprzedaż alkoholu.

Polityka 24.2003 (2405) z dnia 14.06.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama