Archiwum Polityki

Atak na Rokitę

Podczas jednego z ostatnich posiedzeń komisji śledczej Jan Rokita zarzucił szefowi Kancelarii Sejmu Krzysztofowi Czeszejko-Sochackiemu rozpowszechnianie nieprawdziwych opinii na jego temat, powiedział też, że Kancelaria w ogóle kiepsko wypełnia swoją rolę.

Rokita twierdzi, że istnieją dwa druki sejmowe nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji z datą 27 marca 2002 r. i oba są opatrzone numerem 341. Różni je tylko – zdaniem Rokity – 25 strona, dotycząca zapisów dekoncentracyjnych tej ustawy (na jednym z druków nie występuje wyraz „czasopisma”). „Kancelaria Sejmu stanowczo stwierdziła, że stwierdzenia posła Rokity są nieprawdziwe i nie ma takich dwóch różnych druków sejmowych. To drastycznie podważa moją wiarygodność publiczną” – mówił Rokita podczas 46 posiedzenia komisji.

– W moim odczuciu, pan poseł Jan Rokita prowadził analizę treści jednego przepisu w dwóch dokumentach, z których tylko jeden jest drukiem sejmowym. Drugi, z całą pewnością, nie jest – wyjaśnia szef Kancelarii. Rokita zaprzecza, że mógł się pomylić. – Istnieje podejrzenie, że druk został sfałszowany – twierdzi poseł. Teraz Kancelaria czeka na wyjaśnienie sprawy przez komisję śledczą.

Krzysztof Czeszejko-Sochacki

(49 l.) ma wykształcenie prawnicze. Przed objęciem funkcji szefa Kancelarii Sejmu zasiadał w Radzie Nadzorczej Polskiego Radia. Wcześniej był sędzią Trybunału Stanu. Do niedawna był czynnym adwokatem, specjalizującym się w prawie gospodarczym. Był obrońcą głównego oskarżonego w sprawie FOZZ Grzegorza Ż. W l. 1974–1990 należał do PZPR.

Polityka 24.2003 (2405) z dnia 14.06.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama