Papież po raz setny wyruszył w podróż zagraniczną. Biciem w dzwony przywitała go 4,5-milionowa katolicka Chorwacja. Niepodległa od 1991 r. przeżyła czteroletnią wojnę z sąsiednią prawosławną Serbią. Rany nie zabliźniły się dotąd, choć w obu zwaśnionych krajach nie ma już u władzy agresywnych nacjonalistów. Papież-Słowianin przybył do Chorwacji z apelem o pojednanie między obu słowiańskimi narodami Bałkanów. W mszach z udziałem Jana Pawła II wzięli udział duchowni prawosławni; papież przekazał na ich ręce pozdrowienia dla zwierzchników Cerkwi w Serbii.
Polityka
24.2003
(2405) z dnia 14.06.2003;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 15