Archiwum Polityki

Apel o pojednanie

Papież po raz setny wyruszył w podróż zagraniczną. Biciem w dzwony przywitała go 4,5-milionowa katolicka Chorwacja. Niepodległa od 1991 r. przeżyła czteroletnią wojnę z sąsiednią prawosławną Serbią. Rany nie zabliźniły się dotąd, choć w obu zwaśnionych krajach nie ma już u władzy agresywnych nacjonalistów. Papież-Słowianin przybył do Chorwacji z apelem o pojednanie między obu słowiańskimi narodami Bałkanów. W mszach z udziałem Jana Pawła II wzięli udział duchowni prawosławni; papież przekazał na ich ręce pozdrowienia dla zwierzchników Cerkwi w Serbii. Wsparł też starania Chorwacji o przystąpienie do Unii Europejskiej, o co zabiegają obecni przywódcy polityczni tego kraju. Chcieliby oni, by Chorwacja zabrała się do UE w 2007 r. razem z Bułgarią i Rumunią. Z państw byłej socjalistycznej Jugosławii tylko Słowenia wejdzie wkrótce do UE. Setnej podróży zagranicznej papieża towarzyszyły nienotowane od 100 lat upały. Dzięki specjalnemu samobieżnemu fotelowi i zmianie leczenia papież całkiem dobrze znosił jednak trudy pięciodniowej pielgrzymki w pięciu większych miastach Chorwacji.

Polityka 24.2003 (2405) z dnia 14.06.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 15
Reklama