Archiwum Polityki

Podatek liniowy nie zaszkodzi budżetowi.

Przy stawce 18 proc. i skasowaniu wszystkich ulg do budżetu wpłynęłoby tyle samo pieniędzy z PIT co obecnie. Najubożsi płaciliby natomiast niższe podatki, gdyż kwota wolna zostałaby podniesiona do 4 tys. zł. Do takich wniosków doszli specjaliści z Polskiej Rady Przedsiębiorczości (reprezentującej wszystkie liczące się organizacje biznesowe). Budżet nie straci, ale gospodarka zyska, ponieważ małe polskie firmy, których właściciele rozliczają się w systemie PIT, stałyby się bardziej konkurencyjne. Premier Leszek Miller, któremu biznesmeni przedstawili pomysł „powszechnego podatku dochodowego”, powiedział, że nie wyklucza otwarcia dyskusji na ten temat. Podatek liniowy obowiązuje już w Rosji, na Ukrainie, w krajach nadbałtyckich i na Słowacji.

Polityka 24.2003 (2405) z dnia 14.06.2003; Gospodarka; s. 40
Reklama