Kilka tygodni temu zakończyła się wojna w Iraku. Irakijczykom potrzebna jest nie tylko pomoc w odbudowie państwa, zaprowadzeniu porządku, podniesieniu poziomu bezpieczeństwa, ale także, a może przede wszystkim, pomoc humanitarna. Wielu Irakijczyków nie ma dostępu do pitnej wody, w szpitalach brakuje lekarstw i żywności, 24 proc. dzieci (dane UNICEF) nie chodzi do szkoły, wiele szkół jest zniszczonych, wielu Irakijczyków czuje się zagubionych w nowej rzeczywistości. Dlatego uważamy, że konieczne jest, by wraz z obecnością naszych wojsk i firm, w polskiej strefie pojawiły się organizacje niosące pomoc humanitarną oraz te, które mają doświadczenie w budowaniu struktur demokratycznych. Ich obecność na terenie, na którym niedawno toczyła się wojna, jest niezwykle ważna: uwiarygodnia działania wojskowej operacji pokojowej i usposabia przyjaźnie ludność. Dlatego uważamy, że pomoc humanitarna dla Iraku powinna się rozpocząć wraz z konstruowaniem polskiej strefy.
W Polsce są organizacje mające doświadczenie w niesieniu pomocy humanitarnej i budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Działa tzw. Grupa Zagranica skupiająca organizacje pozarządowe działające poza granicami Polski. Grupa ta rozpoczęła przygotowania do stworzenia koalicji organizacji, które pojadą do Iraku. Wystąpiła również z listem do rządu o przeznaczenie pewnej sumy pieniędzy na sfinansowanie pierwszego etapu pomocy. Nie będą to pieniądze zmarnowane. Wszystkie organizacje powiększą tę pulę wielokrotnie z pieniędzy organizacji międzynarodowych. Ale potrzeba czegoś na początek. W drugiej połowie czerwca PAH wysyła misję rekonesansową do Iraku, której celem jest rozpoznanie potrzeb i założenie stałej misji, która będzie koordynowała programy pomocy.
Janina Ochojska,
Polska Akcja Humanitarna