Podczas konferencji naukowej zorganizowanej 22 maja 2003 r. w Poznaniu zastanawiano się, jak we wspólnej Europie ma funkcjonować polska policja. Według samych policjantów, policja nie wymaga rewolucyjnych zmian. Należy do Interpolu, Europolu (na razie ze statusem czynnego obserwatora), w wielu krajach ma oficerów łącznikowych. – Może być tylko jeden problem, słaba znajomość języków obcych – uważa insp. Marek Wierzbicki, zastępca dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej KGP, który kilka lat spędził oddelegowany do policyjnej pracy we Francji. – Gorsze wyposażenie policji polskiej od zachodnioeuropejskiej jest do nadrobienia. Po wejściu do Unii skorzystamy z funduszy strukturalnych.
Ale specjaliści kryminologiczni, profesorowe Brunon Hołyst, Marian Filar i Hubert Kołecki, dostrzegają znacznie więcej zagrożeń. Obawiają się, że polska policja nie jest jeszcze przygotowana pod względem intelektualnym i mentalnym do wejścia w nowe struktury. Marian Filar przestrzega przed nadmiernym upolitycznieniem struktur policyjnych. Każda zmiana ekipy rządowej oznacza roszady personalne w jednostkach policji, co może partnerów europejskich niepokoić. Prof. Kołecki z kolei twierdzi, że policja jest źle przygotowana do zwalczania najgroźniejszych dla państwa przestępstw ekonomiczno-finansowych.