Archiwum Polityki

Kwaśniewski po Mościckim

Rybacy z Zatoki Puckiej znów protestują przeciwko zamknięciu akwenu przylegającego do ośrodka Mewa w Juracie, gdzie na wczasy zjechała prezydencka para. Niebawem podobne niezadowolenie mogą okazywać górale z Wisły, jeżeli dostaną zakaz wstępu na Zadni Groń, na którego zboczu – za nowym stalowym płotem i pod czujnym okiem funkcjonariuszy BOR – trwa remont Zameczku Prezydenckiego wybudowanego w 1930 r. dla Ignacego Mościckiego. Burmistrz Wisły Jan Poloczek jest przekonany, że prezydent RP powita tutaj rok 2005. Stosowane w czasie remontu środki bezpieczeństwa sugerują, że będzie to obiekt zamknięty, służący tylko głowie państwa. Kancelaria Prezydenta EP ma w kraju kilka rezydencji i domów wypoczynkowych, mniej lub bardziej dostępnych. Poza pałacem pod Warszawą i rozbudowaną przed rokiem Mewą – w maju wzbogaciła się o Dworek Prezydencki w Ciechocinku. Tę rezydencję także zbudowano dla Mościckiego. Po wojnie w dworku było przedszkole, a kiedy w miejskiej kasie zabrakło środków na remont, władze zdecydowały o nieodpłatnym przekazaniu obiektu prezydentowi. Nie wiadomo, ile kosztuje budowa, utrzymanie i remonty rezydencji. Kancelaria Prezydenta tych informacji strzeże chyba lepiej niż samą osobę prezydenta. Czy jest mu jeszcze potrzebna rezydencja w Wiśle? Pewnie tak, skoro takiej dotąd nie miał w górach, no i pewnie z sentymentów historycznych: przed wojną górale widywali tu Mościckiego. W latach wojny zameczek należał do SS – bywał tu Himmler. Po wojnie była tu rezydencja rządowa, w której odpoczywał Bierut, a Cyrankiewicz wręcz uwielbiał tu biesiadować. W 1981 r., kiedy Solidarność zaczęła władzy wypominać pławienie się w luksusach, zameczek przekazano w użytkowanie kopalni XXX-lecia PRL. W ub.r. Jastrzębska Spółka Węglowa, która do niego słono dopłacała, zameczek oddała i obiekt został przekazany w trwały zarząd Kancelarii Prezydenta.

Polityka 31.2003 (2412) z dnia 02.08.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama