Archiwum Polityki

Wielki Brat dla całej Afryki

Na razie Afrykę udało się połączyć tylko w ten sposób: dwunastkę przedstawicieli dwunastu państw – od Angoli po Zimbabwe – zamknięto na 106 dni w domu Wielkiego Brata w Randburgu pod Johannesburgiem. To pierwsze międzynarodowe przedsięwzięcie w dziejach tego licencyjnego programu, który przemierza cały świat. Dwie edycje Big Brothera w RPA cieszyły się sporą popularnością, więc tym chętniej rzucono się na nowy projekt. Ma on, rzecz jasna, charakter komercyjny, chodziło o spopularyzowanie płatnej telewizji M-Net. Ale Bog Brother Africa okazał się także bardzo ciekawym doświadczeniem socjologicznym. Początkowo telewidzowie kibicowali swoim (Nabijczycy – białoskóremu Stefanowi, jedynemu wśród czarnej braci), a program traktowali jako rodzaj pojedynku między narodami. Szybko jednak podziały wzięły w łeb i ogromną popularność zyskał Gaetano z Ugandy, zwłaszcza kiedy usidlił i posiadł Abby z RPA (seks tylko w prezerwatywach). Największą widownię, ponad 30 mln widzów, zyskały poranne sceny pod prysznicem z Gaetano w roli głównej. To właśnie pewna bezpruderyjność rozmów o seksie zyskała w BBA tak wielu widzów. Ale na miejsce naszego bohatera nagle pojawił się Brytyjczyk Cameron z odbywającej się właśnie angielskiej edycji Brothera, a nasz Gaetano pojechał na podbój Brytanii.

Polityka 31.2003 (2412) z dnia 02.08.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 15
Reklama