Archiwum Polityki

Mandela nie chce Busha

Biuro przywódcy Afrykańskiego Kongresu Narodowego i pierwszego prezydenta RPA po demontażu segregacji rasowej Nelsona Mandeli podało, że nie będzie go w kraju podczas wizyty prezydenta USA George’a Busha. Mandela ostro krytykował politykę amerykańską w kwestii Iraku. Przeciwko wizycie Busha juniora w RPA protestowały liczne miejscowe organizacje antywojenne; spotka się z nim urzędujący prezydent RPA Thabo Mbeki, ale i on przestrzegł ostatnio, że Afryka może stać się „następnym Irakiem”, jeśli Waszyngton uzna chociażby, że np. sytuacja w Zimbabwe nie pasuje do amerykańskich wyobrażeń o demokracji. To jednak tylko spekulacje, a tymczasem o interwencję sił USA błagają Liberyjczycy. Liberia, założona w połowie XIX w. przez byłych niewolników z USA, jest widownią krwawego konfliktu wewnętrznego między prezydentem Taylorem a siłami rebeliantów. ONZ chce, by żołnierze amerykańscy weszli w skład korpusu sił rozjemczych ONZ w Liberii.

Polityka 28.2003 (2409) z dnia 12.07.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama