Archiwum Polityki

Dwóch gniewnych ludzi

:-,

Wśród masy bezbarwnych komedii, jakie tego lata królują w naszych kinach, pojawia się wreszcie propozycja, która rozśmieszy wszystkich. Dzieło fachowca Petera Segala („Naga broń 33 i 1/3”, „Gruby i chudszy II”) jest inteligentną satyrą na tzw. dobre maniery, a konkretnie – na poprawne zachowanie zakazujące okazywania negatywnych emocji nawet wtedy, gdy jest się upodlonym do granic wytrzymałości. Punkt wyjścia polega na odwróceniu ról: krnąbrny terapeuta ma oduczyć gniewu potulnego, zestresowanego urzędnika jednej z designerskich firm, w której wykonuje on nikomu niepotrzebną robotę, projektuje mianowicie ubranka dla kotów. Pojedynek Jacka Nicholsona i wschodzącej gwiazdy Hollywood Adama Sandlera w roli nieśmiałego, zakompleksionego faceta, który zostaje poddany przymusowej terapii i siłą woli powstrzymuje się od wybuchów złości, obfituje w tak absurdalne sytuacje, że w pełni kompensują one drobne potknięcia scenariuszowe, polegające głównie na niedostatku akcji. Oprócz groteskowych scen opartych nie tylko na strojeniu min zdarzają się też mądrzejsze kwestie, warto np. zwrócić uwagę na takie oto zdanie: „Cierpliwość jest jedyną rzeczą, której nie można się pozbyć, tracąc ją”.

(JAW)

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 28.2003 (2409) z dnia 12.07.2003; Kultura; s. 44
Reklama