Archiwum Polityki

Opinie

Prof. Andrzej Kapiszewski
socjolog z UJ, b. ambasador RP w państwach Zatoki Perskiej, o wyjeździe polskich żołnierzy do Iraku:
„– Z jakimi mitami Polacy, wysyłając tam swoich żołnierzy, muszą się rozstać?
– Wielu z nas chce wierzyć, że ponieważ 20–30 lat temu polska obecność w Iraku Saddama Husajna była znacząca, budowaliśmy tam autostrady i fabryki, to będziemy przyjmowani teraz jako powracający przyjaciele. Czy to się przełoży na dzisiejszy stosunek do naszych żołnierzy? Niestety wątpię. Mundury naszych żołnierzy są bardzo podobne do amerykańskich, a dla Irakijczyka niemówiący po arabsku Polak i Amerykanin często będzie oznaczać to samo. Będziemy tam zapewne postrzegani tak jak Amerykanie jako okupanci. (...) Z punktu widzenia praktyki operacyjnej najlepiej byłoby, gdyby to był kontyngent jednonarodowy. (...) Nie zazdroszczę gen. Tyszkiewiczowi związanych z tym trudności, sporów do rozstrzygnięcia, konieczności łagodzenia pojawiającej się rywalizacji. Zwłaszcza że w tych kontyngentach znajdą się nie tylko żołnierze gotowi do wypełniania wszystkich rozkazów, ale także ludzie wysłani tam dla zabezpieczenia interesów gospodarczych i politycznych swoich krajów w przyszłym Iraku”.
(W rozmowie z Markiem Bartosikiem, „Gazeta Krakowska”, 27 VI)

 

Jerzy Szmajdziński
minister obrony, o przyszłym irackim ustroju:

„– Czy zgadza się Pan z tezą Krzysztofa Mroziewicza, że demokracja w Iraku nie jest możliwa?
– Na pewno nie jest możliwa demokracja w stylu zachodnim. Nikt nie zamierza takiej demokracji tam budować. A jaka ona będzie – nie wiem.

Polityka 28.2003 (2409) z dnia 12.07.2003; Opinie; s. 88
Reklama