Archiwum Polityki

Kongres bez dymka

Wraz z nastaniem rządów Nancy Pelosi odświeżyła się aura na Kapitolu. Nie tylko dlatego, że do władzy doszła nowa ekipa. Otóż wybrana przed dwoma tygodniami spikerka Izby Reprezentantów zakazała palenia w korytarzach okalających salę obrad plenarnych. Decyzja Pelosi jest konsekwencją jej wieloletniej walki nie tylko z nikotynowym nałogiem, ale też z wielkimi koncernami tytoniowymi. Kongresowi nałogowi palacze przyjęli nowy przepis z rozgoryczeniem. John Boehner z Ohio, który w czasach dominacji republikanów był liderem większości w Izbie, zwykł sięgać po papierosa wszędzie, gdzie mu się podobało. Przeszedłszy do opozycji stracił władzę nie tylko nad sprawami wagi państwowej, ale też nad tym, gdzie wolno mu zapalić.

Polityka 3.2007 (2588) z dnia 20.01.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 18
Reklama