Archiwum Polityki

Tylko sztuka cię nie oszuka

Paszporty „Polityki” przyznane! Już po raz czternasty, na scenie Teatru Polskiego w Warszawie, wręczyliśmy je najbardziej wyróżniającym się w ubiegłym roku twórcom „na dorobku”. Dokumenty podróży wraz z załączonymi do nich dietami (po 10 tys. zł) trafiły do tych, których wymieniano wśród faworytów we wcześniejszych środowiskowych typowaniach.

Laureaci w swych krótkich wystąpieniach po otrzymaniu nagrody głównie pozdrawiali i dziękowali. Komu? Kapitule, że ich dostrzegła, producentom, że w nich wierzyli, żonom, mamom, ojcom i rodzeństwu, że ich wspierali. Na tym tle cokolwiek tajemniczo, a może i ironicznie wypadły wygłoszone ze sceny przez Grupę Twożywo „pozdrowienia dla systemu”. Okazało się, że nieźle współgrały z gorzkimi zdaniami, które kilka chwil później wygłosiła nagrodzona honorowym laurem Kreatora Kultury prof. Maria Janion, bolejąca nad tym, jak współczesny kapitalizm zabija wyższą kulturę. Kończąc Pani Profesor zacytowała sentencję z obrazu Pawła Susida: „Tylko sztuka cię nie oszuka”.

Laureaci nie kryli zaskoczenia i wzruszenia. Wyglądający na twardziela Sławomir Fabicki ledwie powstrzymywał łzy i przyznał: „Głos mi drży”. „To nagroda, którą chciałby dostać każdy młody twórca w Polsce” – mówił Jacek Dehnel, a Maja Kleczewska oświadczyła: „Paszport »Polityki« to przepustka do krainy teatru. Od dziś mój pobyt w niej jest zalegalizowany”.

Tegoroczne Paszporty przyniosły kilka ciekawych, a nawet symbolicznych precedensów. Po raz pierwszy po wyróżnienie sięgnęło drugie pokolenie. W 1995 r. naszą nagrodę odebrał Wojciech Waglewski (obecny na gali), tym razem jego synowie ukrywający się pod estradowymi pseudonimami Fisz i Emade, grający wspólnie w zespole Tworzywo Sztuczne. Poza nimi wyróżnienie przypadło jeszcze jednemu duetowi twórców – wspomnianej Grupie Twożywo (zbieżność nazw przypadkowa), co też jest precedensem w historii naszych nagród. Średnia wieku tegorocznych laureatów okazała się najniższa od wielu edycji – 28 lat (rok wcześniej – 32, dwa lata temu – 34). Czyżby to było świadectwo tego, że młodzi coraz wcześniej, coraz odważniej i bez kompleksów atakują pozycje zajmowane przez twórców już docenionych?

Polityka 3.2007 (2588) z dnia 20.01.2007; Kultura; s. 62
Reklama