Archiwum Polityki

Kolęda polska

ks. Michał Czajkowski, profesor biblistyki i publicysta katolicki, o Polakach, Niemcach i Żydach, o doniosłych dla katolików wydarzeniach 2005 roku i sporach o kształt i jakość polskiej religijności

Adam Szostkiewicz: – Jak ksiądz przyjął wiadomość, że nowym papieżem będzie kardynał Ratzinger?

Ks. Michał Czajkowski: – Byłem akurat w Teatrze Żydowskim, gdzie z okazji 40 rocznicy powstania w getcie wygłaszałem referat o Janie Pawle II i jego dziele pojednania polsko-żydowskiego. Potem zaczęło się przedstawienie jakiejś sztuki żydowskiej. W pewnym momencie siedzący za mną profesor Kieres szepnął: – Otrzymałem esemesa, jest nowy papież – i zniknął. Po dłuższym czasie ktoś inny szepnął mi: Ratzinger. Przyznam się, że byłem trochę rozczarowany. Miałem trzech innych kandydatów, to byli: biblista Martini, kardynał z Ameryki Łacińskiej i Murzyn, któremu zaśpiewalibyśmy „Czarną Madonnę”, tak jak „Barkę” śpiewaliśmy tamtemu papieżowi.

Ale potem, jeszcze w trakcie przedstawienia w Teatrze Żydowskim, przyszła mi refleksja właśnie w tym kontekście żydowskim: ileż on już zrobił dla zbliżenia teologicznego chrześcijaństwa i judaizmu! Przypomniałem sobie, jak upierał się za ewangelią Mateusza, że my, poganie, nie możemy dojść do Jezusa inaczej, jak tylko przez Żydów. Uświadomiłem sobie jego wielki dorobek teologiczny. A potem przyszły jego pierwsze gesty i słowa, i całkiem mnie do niego przekonały. I myślę, że to, iż po papieżu Polaku przyszedł papież Niemiec, to jakiś Boży znak, naglące wezwanie do pojednania. Ci ludzie stali na dwóch wrogich sobie frontach w czasie wojny, a teraz Niemiec podejmuje i kontynuuje dziedzictwo Polaka. Cieszę się z papieża Ratzingera.

Hm, ale co roku, 3 czerwca, w rocznicę śmierci Jana XXIII, rozgrzewa ksiądz serce wspomnieniem tego Dobrego Papieża. Nie brakuje katolików – i nie tylko katolików – którzy uważają Ratzingera niemal za przeciwieństwo Jana XXIII i żałują, że następcą papieża Wojtyły nie został ktoś pokroju papieża Roncallego.

Polityka 51.2005 (2535) z dnia 24.12.2005; Rozmowa Polityki; s. 6
Reklama