Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Lech Kaczyński zmienił fryzurę. Dotychczas zaczesywał włosy na bok i za często ich nie przycinał. Teraz prezentuje włosy nowocześnie wystrzyżone na skroniach, zaś zamiast gładkiej grzywki na jego czole pojawił się wycieniowany ząbek. „Łudząco przypomina... cesarza Napoleona Bonaparte!” – zauważył „Super Express”.

Do redakcji „Nowego Dnia” przyszedł list mierzący prawie dwa metry długości. Jego autorką jest Ewa Olszańska-Rok, mieszkanka Poręby, która w 2000 r. wygrała konkurs na wiersz promujący Aleksandra Kwaśniewskiego, a teraz za pośrednictwem gazety składa prezydentowi propozycję, by przeniósł się na stałe do Poręby. „To czarodziejskie miejsce – pisze pani Ewa – maleńkie, lecz niezwykłe siedlisko dla ludzi nieprzeciętnych!”.

Europoseł to ma klawe życie. Oto jak „Fakt” wyobraża sobie dzień pracy naszych przedstawicieli w Brukseli: godz. 9.00 – pobudka. 9.30–10.00 – śniadanie w kawiarni. 10.30 –12.00 – do pracy! Trzeba podpisać się na liście. By był dowód obecności na posiedzeniu. Nudę zabija czytanie gazet. 12.00–13.00 – przerwa na lunch. 13.00–14.30 – znów komisja. Ale nuuuuddaaa... 15.00–16.00 – dyżur w biurze poselskim. 18.00 – czas na zabawę! Hulaj dusza, piekła nie ma! Teraz można już szukać przygód nawet na... ulicy”.

Sławomir Sierakowski, naczelny redaktor „Krytyki Politycznej”, w artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” przezwał Grzegorza Napieralskiego „liberałem”. Sekretarz generalny SLD odpowiedział natychmiast w „Trybunie”: „Myślę, że to, co robi redaktor Sierakowski, jest bardzo nierzetelne, jeśli chodzi o etykę publicysty.

Polityka 51.2005 (2535) z dnia 24.12.2005; Polityka i obyczaje; s. 170
Reklama