Jednym z najciekawszych przedsięwzięć artystycznych minionego dziesięciolecia była Zewnętrzna Galeria AMS. W 1998 r. potentat na rynku tzw. reklamy outdoorowej w Polsce, firma AMS, postanowił pokazywać na swoich wielkich tablicach reklamowych sztukę w jej najczystszej postaci. W ten sposób co jakiś czas mieszkańcy wielkich miast przystawali zaskoczeni przed billboardami, które nie tylko niczego nie reklamowały, ale często też stanowiły pewną zagadkę, bo ich przesłanie wymagało chwili namysłu, skupienia, refleksji. Te prace dziś po raz pierwszy można oglądać obok siebie na wystawie „Sztuka w mieście” zorganizowanej w stołecznej galerii Zachęta. Dopiero w masie widać, jak dobrego nosa mieli kuratorzy Zewnętrznej Galerii; twórcy, których namówili do współpracy, to mieszanka doświadczenia (Marek Sobczyk, Paweł Susid, Stanisław Dródż, Paweł Jarodzki) z najbardziej utalentowaną młodością (Paulina Ołowska, Jadwiga Sawicka, Rafał Bujnowski, Marcin Maciejowski).
Choć wiele z tych prac mogło szokować i zaskakiwać, to tylko raz AMS musiał skapitulować przed zmasowanymi atakami społecznej konserwy przy pracy Katarzyny Kozyry „Więzy krwi”, przedstawiającej nagie kobiety na tle krzyża i półksiężyca. Przedsięwzięcie AMS stanowiło na pewno przypadek bardzo szerokiej, a przy tym ambitnej edukacji artystycznej w naszym kraju. I zasłużyło na przypomnienie w tak szacownej galerii jak Zachęta. Prace będą wystawiane do połowy sierpnia, później pokaże je jeszcze krakowski Bunkier Sztuki.
P.Sa.
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe