Archiwum Polityki

Opinie

Prof. Zyta Gilowska
poseł PO, o obecnym rządzie:
„– Czym jest »państwo Millera«, o którym tak często mówi Platforma Obywatelska?
– »Państwo Millera« jest dla nas destylatem wszystkich fatalnych tendencji w rządzeniu, które w Polsce ujawniły się w czasie zaborów, rozwinęły za socjalizmu i kwitną po dziś dzień. »Państwo Millera« to państwo, które jest wobec obywateli niesprawiedliwe, niechętne, nieprzyjazne, które nawet nie oczekuje, że obywatele będą je wspierać. To państwo chroni interesy partyjne i klikowe, a biednym ludziom daje po 20 zł »odczepnego«. Innymi słowy – to jest państwo w istocie feudalne, udające państwo opiekuńcze. Wrogie państwo opiekuńcze. (...)
A pani byłaby skłonna objąć funkcję ministra finansów? Pytam, choć ludzie widzą panią na różnych stanowiskach – nawet premiera i prezydenta.

– Do polityki nie przywiodła mnie myśl o stanowiskach, a niezgoda na to, co się dzieje”.
(W rozmowie z Jarosławem Jurkiewiczem, „Głos Szczeciński”, 11 VII)

 

Bogdan Lewandowski
poseł SLD, o członkach sejmowej komisji śledczej:

„– Posła Szteligę cenię za powściągliwość. Jest oszczędny, można nawet powiedzieć ascetyczny w stawianiu pytań. Posła Rokitę cenię za wnikliwość. (...) To kompetentny, pracowity i kreatywny nie tylko w świecie billingów poseł. Marszałek Nałęcz wbrew prawniczym sceptykom udowodnił, że profesor historii z niewielką pomocą krasnoludków może skutecznie posługiwać się procedurą karną. Posłanka Błochowiak na początku trochę pogubiła się w topografii Agory, ale później odnalazła właściwy poziom.

Polityka 30.2003 (2411) z dnia 26.07.2003; Opinie; s. 96
Reklama