Ze zdziwieniem dowiedziałem się z artykułu [„Leszek, syn premiera”, POLITYKA 27] jakoby „agenci ABW” poddali syna premiera szkoleniu antywywiadowczemu i „(...) uczyli go, w których lokalach nie powinien się pokazywać, jeśli nie chce być podejrzany o kontakty ze środowiskiem przestępczym (...)”. Informuję, że żaden podległy mi funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie realizował takich zadań (...).
Andrzej Barcikowski,
szef ABW
Od autorki:
O tym, że Leszek Miller jr. przeszedł szkolenia antywywiadowcze prowadzone przez agentów UOP, a później ABW, dowiedzieliśmy się od niego samego. Wydaje się, że sam zainteresowany jest najlepszym źródłem informacji o tym, kto i w jakim kierunku go szkolił. Niewykluczone jednak, że agenci udzielali porad synowi premiera prywatnie, a nie podczas oficjalnych kursów.