Nie rezygnuje z obecności w polityce Piotr Ikonowicz, niegdyś lider PPS. Teraz stoi na czele świeżo powstałej partii o nazwie Nowa Lewica. – Partia wyrosła w opozycji do tego, co działo się w strukturach PPS. Znaleźli się tam ludzie, którzy nie mieli nic wspólnego z prawdziwą lewicową ideologią. Przeważał zwykły oportunizm – mówi Ikonowicz. Nowa Lewica chce przyciągnąć wszystkich, którzy czują, że nie chcą już lewicy w wydaniu SLD. Partia ma być antykapitalistyczna, antysystemowa, ale zarazem proeuropejska. – Nie będzie to już kolejna grupa ludzi jeżdżąca z konferencji na konferencję. Mamy konkretne cele. Nasi ludzie nie mają antyeuropejskich fobii. Wiemy jednak, że bycie państwem europejskim też do czegoś zobowiązuje – mówi współzałożyciel NL Zbigniew Partyka.
Teraz ugrupowanie ma przed sobą dużo pracy. W deklaracji członkowskiej ugrupowania jest napisane, iż „kapitalizm jest szkodliwy dla ludzi i przyrody”. Zanim dojdzie do obalenia, NL ma zamiar, jak mówi jej lider, realizować swój program przejściowy. Znajdzie się w nim przede wszystkim forsowanie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, renacjonalizacja przemysłu stoczniowego, zmiana konstytucji w zakresie przepisów o NBP.