Archiwum Polityki

Poseł Ziobro pisze doktorat

Poseł Zbigniew Ziobro, jeden z dwóch bohaterów ostatniego przesłuchania premiera przed komisją śledczą, narzeka na atmosferę pracy w tej instytucji. Bywa, że ktoś jego wystąpienia teatralnym szeptem określa jako, oględnie mówiąc, nietrafione. Są też problemy merytoryczne. – Od początku były widoczne niezrozumiałe działania, jak odrzucenie wniosków o udostępnienie billingów premiera czy minister Jakubowskiej. To bardzo utrudnia poznanie prawdy – uważa poseł Zbigniew Ziobro. Ten 33-letni polityk, członek PiS, prawnik, znany jest przede wszystkim jako współtwórca projektów nowelizacji prawa karnego i były doradca ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego. Pracuje właśnie nad doktoratem na Uniwersytecie Śląskim. Poseł Ziobro jest postrzegany jako człowiek nieśmiały, trzymający się na dystans. – Jest człowiekiem dość chłodnym, ale na prezydium komisji nie jest już taki spięty, i uśmiechnie się, i zażartuje – opowiada poseł Anita Błochowiak, koleżanka z komisji. – Zbyszek to rewelacyjny kompan, człowiek uczynny, rzetelny, po galicyjsku precyzyjny – twierdzi kolega z klubu PiS Michał Kamiński. Poseł Zbigniew Ziobro w każdej wolnej chwili ucieka do rodzinnego Krakowa. Marzy mu się wyjazd w góry z „Lordem Jimem” pod pachą. Obecnie nie jest z nikim związany uczuciowo. – Praca w komisji śledczej jest tak absorbująca, że naprawdę nie mam czasu na budowanie związku, a miłość czasu wymaga. Ale mam nadzieję, że komisja nie będzie trwała wiecznie – wyznaje Zbigniew Ziobro.

Polityka 19.2003 (2400) z dnia 10.05.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama