Archiwum Polityki

Zawał w więzieniach

Pracownicy więziennictwa obchodzili swoje święto (26 kwietnia) w dość minorowych nastrojach. Chociaż tegoroczny budżet przewiduje wzrost środków na utrzymanie aresztów i zakładów karnych o 4 proc., to jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Więzienia są przepełnione, w 156 placówkach podlegających Centralnemu Zarządowi Służby Więziennej zgodnie z normami powinno przebywać najwyżej 68 tys. osadzonych, tymczasem za kratami umieszczono ponad 83 tys. skazanych i tymczasowo aresztowanych. Polska norma przewiduje 3 m kw. powierzchni na jednego osadzonego, ale od kilku lat nie jest przestrzegana. W wielu kryminałach na więźnia przypada niecałe 2 m kw. powierzchni (w Europie Zach. 10 m). Międzynarodowe organizacje praw człowieka alarmują, że w Polsce łamane są prawa skazanych, a zatłoczenie więzień przypomina standardy azjatyckie. W kolejce do odbycia kary oczekuje ponad 27 tys. osób skazanych przez sądy.

Gen. Jan Pyrcak, szef Służby Więziennej, ma świadomość, że Polska przoduje w Europie pod względem surowej penalizacji. Na 100 tys. mieszkańców za kraty trafia u nas ok. 200 osób. Aby osadzonym zapewnić humanitarne warunki odbywania kary, należałoby natychmiast zbudować kilkanaście nowych więzień albo rozbudować już istniejące. – Ale na takie wydatki budżetu nie stać – mówi gen. Pyrcak. – Być może jedynym wyjściem jest zmiana filozofii karania stosowanej przez sądy. Zamiast na więzienie można przecież skazywać drobnych przestępców na kary alternatywne, szerzej stosować probację.

W najbliższym czasie kierownictwo więziennictwa weźmie udział w pracach rządu i przedstawi tam swoje postulaty i sposoby na poprawienie sytuacji.

Polityka 19.2003 (2400) z dnia 10.05.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama