Archiwum Polityki

Wiara ateisty

:-,

Marco Bellocchio, twórca wchodzącego właśnie na nasze ekrany „Czasu religii”, kontrowersyjnego dramatu o ateiście, który nie może uciec przed wiarą, należy do zbuntowanego pokolenia włoskich reżyserów, którzy 40 lat temu debiutowali ostro lewicowymi filmami, antycypującymi klimat rewolucji społecznej 1968 r. Echa ówczesnej antymieszczańskiej krucjaty słychać i w tym filmie, czemu nie należy się dziwić. Autor „Pięści w kieszeni”, „Skoku w pustkę” i „Diabła wcielonego” nigdy bowiem nie wyrzekł się krytyki moralności klasy średniej. W „Czasie religii” Bellocchio atakuje hipokryzję współczesnej rzymskiej rodziny, która podejmuje starania, by Watykan kanonizował jednego z jej członków. Rodzinie zależy przede wszystkim na społecznym awansie i towarzyskim splendorze, a nie na akcie sprawiedliwości. I właśnie tej obłudzie przeciwstawia się Ernesto (Sergio Castellito), malarz i ilustrator bajek, zdeklarowany ateista, który jako jedyny domaga się przerwania wszczętego procesu beatyfikacyjnego. Castellito buduje fascynujący portret człowieka uwikłanego w koszmar, borykającego się z wątpliwościami i walczącego o określenie własnej postawy. Podkreślając zamknięcie świata, w którym porusza się Ernesto, Bellocchio dodaje filmowi mrocznego dramatyzmu, a jednocześnie nie rezygnując ze scen groteskowych, a nawet satyrycznych, nadaje mu nieco lżejszy charakter.

(JAW)

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 18.2003 (2399) z dnia 03.05.2003; Kultura; s. 58
Reklama